niedziela, 8 grudnia 2013

Rozdział 3

                                                                  **********

  Rano obudziłam się z totalnym bólem głowy.. Ale nie to zwróciło moją największą uwagę.. Spostrzegłam, iż nie leżałam w swoim łóżku. Odwróciłam się na drugi bok i ujrzałam Louis'a! Na dodatek był nagi, a ja w samej bieliźnie. Przestraszyłam się, że on mi coś zrobił, albo coś. Z tego, aż się popłakałam.. Uważając żeby nie obudzić chłopaka wstałam z łóżka. Szybko zaczęłam szukać swoich ciuchów. Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi do pokoju. To był Niall.
-Kate? Czemu płaczesz? I czemu ty jesteś w samej bieliźnie, a Lou....., a Lou nagi? Czy wy tam coś w nocy.....
-Niall przestań! Proszę..
-Kate już spokojnie..
-Jak mam być spokojna jak nie wiem czy się przespałam z Louis'em po pijaku czy nie?!!
-On na pewno by ci tego nie zrobił.. Cii... Wszystko będzie dobrze..-uspokajał mnie Niall. Nie wiedziałam o tym że był aż taki troskliwy.. 
-Niall?
-Tak?
-Podprowadzisz mnie do domu??
-Tak.. Oczywiście.. Ubierz się. Ja czekam na dole.-powiedział chłopak i wyszedł z pokoju. Ja otarłam z policzków ostatnie łzy i poszłam do łazienki się ubrać.. Po 10 minutach zeszłam na dół do Niall'a. 
-Możemy iść-powiedziałam podchodząc do niego.. On otworzył mi drzwi żebym wyszła pierwsza...
-Daleko mieszkasz?-zapytał po chwili.
-No tak około 40 minut stąd a co??
-Co?! Aż tak daleko?!
-Tak.. 
-Ej to poczekaj ja wezwę taksówkę.. Ledwo co się wygrzebałem z łóżka, a ty już mi każesz godzinę spacerować! 
-Oj no nie wściekaj się no!-
-Nie wściekam się.. Poczekaj zamówię tą taksówkę.. -powiedział Niall i wyciągnął telefon. Wykręcił numer do taksówkarza i przyłożył słuchawkę do ucha.. Po 5 minutach czekania na taksówkę wsiedliśmy do żółtego auta.. Ja podałam adres gdzie ma nas pan zawieźć.. Po 30 minutach byliśmy już pod moim domem. Chciałam zapłacić panu kierowcy, ale Niall mnie wyprzedził.. 
                                            
                               *****
-I tak wiesz że ci oddam kasę co nie?!-oznajmiłam blondynowi wchodząc do salonu.
-Nie musisz mi nic oddawać mała!
-Musze! I się ze mną nie kłóć! 
-No dobra, ale i tak wiem swoje..
- Chcesz coś do picia??
-Nie dzięki.. Ale jedzenie bardzo chętnie.-odpowiedział Niall i poszedł za mną do kuchni. Ja tylko się zaśmiałam i zajrzałam do lodówki. 
-Niall?
-Tak?
-Mam dla ciebie przykrą wiadomość.. 
-Jaką?!!
-Nie mam nic w lodówce. 
-To może chodźmy na miasto coś zjeść..
-Dobra. Poczekaj tu. Ja idę się przebrać.-powiedziałam i pobiegłam na górę do mojego pokoju... Po dziesięciu minutach zeszłam na dół do Niall'a. Nagle ktoś zapukał do drzwi..

                                      *perspektywa Natalie*

 Zapukałam do domu, w którym kiedyś mieszkałam z rodzicami oraz z Kate. Miałam na dzieję, że się nie przeprowadziła.. Nie myliłam się.. Po chwili czekania otworzyła mi młoda blondynka. 
-Cześć Kate.
-Kim pani jest??-Co?! Ona mnie nie pamięta?! No tak.. Mogłam się domyślić.. 
-Nie pamiętasz mnie?
-Jakoś sobie nie przypominam.. Czego pani chce?!
-Och Kate.. Nic się nie zmieniłaś.. To ja.. Twoja siostra.. Natalie..

                                       *perspektywa Kate*

Co?! Chyba się przesłyszałam.. Natalie wróciła do domu?!
-Natalie?!
-Tak.. 
-Co ty tutaj robisz?!
-Wróciłam.. Wróciłam żeby się tobą zaopiekować.. Mogę wejść??
-No wchodź..-odpowiedziałam i wpuściłam ją do domu..
-Kate kto przyszedł?!-zapytał wychodząc z salonu Niall.-O.. Cześć.. Jestem Niall.-przedstawił się z uśmiechem i podał rękę mojej siostrze. Ona odwzajemniła ten gest..
-Hej. Jestem Natalie.. Kate musimy porozmawiać..
-Teraz?!
-Tak.. Teraz.
-Nie mam czasu. Idę na miasto z Niall'em. Nie możemy wieczorem?!
-Nie, nie możemy.-powiedziała stanowczo Natalie i odwróciła się do Niall'a.-Przepraszam cię, ale chciałabym porozmawiać z siostrą.
-Dobra.. Spoko.. Nie ma problemu. Pewnie dawno się nie widziałyście i w ogóle..
-Tak dokładnie.. Na prawdę Cię przepraszam.. 
-No dobrze nie ma sprawy.. 
-Możesz przyjść jutro..
-A mogę z kolegami?
-Z zespołu?
-Tak..
-Oczywiście.. Chętnie ich poznam.. 
-Dobra to ja idę. Pa Kate.
-No pa pa..- odpowiedziałam. Kiedy chłopak już wyszedł ja usiadłam na kanapie w salonie. Po chwili dołączyła do mnie Natalie.
-Gdzie ty byłaś?! Gdzie ty byłaś kiedy cie potrzebowałam?!-zapytałam siostrę ze łzami w oczach..
-Wyjechałam..
-Tyle to ja też wiem.. Gdzie wyjechałaś?!
-Do Włoszech.. 
-Czemu mnie zostawiłaś?!
-Nie wiedziałam co ze sobą zrobić.. Byłam młoda i głupia.. 
-Po co wróciłaś?
-Zaopiekować się tobą.. 
-Teraz?! A wcześniej?! Wcześniej cię nie obchodziłam tak??!
-Nie.. Zawsze byłaś dla mnie ważna.. Dlatego też wróciłam.. 
-Chciałabym żeby było jak dawniej..
-I tak będzie.. Tylko że bez rodziców.. 
-Wiem..
-To jak?? Wybaczysz mi?
-Nie wiem.. 
-No weź.. Siostrze nie wybaczysz?!-zapytała z rozbawieniem w głosie.. 
-Ale obiecaj że mnie już nigdy nie zostawisz!
-Obiecuje!-powiedziała i mnie mocno przytuliła.. Wybaczyłam Natalie, bo przecież to moja siostra i jedyna rodzina.. Kiedy już uwolniła mnie z uścisku 'pogodzenia' zaczęłyśmy gadać o wszystkim i o niczym.. Tym sposobem przegadałyśmy cały dzień.. Wieczorem pomogłam się rozpakować Natalie.
-Nic się tu nie zmieniło.. 
-Co masz na myśli??
-Mój pokój.. 
-No wiesz.. Nikt tutaj nie wchodził od dwóch lat.. 
-Haha! Widzę że trzymałaś się mojej codziennej zasady "Nie wchodź do mojego pokoju"?!
-A żebyś wiedziała! Hahaha!
-Masz jakieś fajne ciuszki??-zapytała mnie po chwili Natalie.
-No wydaje mi się że tak.. A czemu pytasz??
-To sobie cos przygotuj bo idziemy na imprezę.. 
-Co?!
-Nie słyszałaś?? Idziemy na imprezę.. 
-Natalie?
-Tak??
-Czy ty przypadkiem nie zapomniałaś ile ja mam lat??
-Nie zapomniałam.. Masz 16 lat.. I co z tego?
-I ja idę z tobą na imprezę?
-No tak.. Jesteś już dużą dziewczynką.. No chyba że nie chcesz iść ze mną..
-Nie no chce! Tylko ja myślałam że mnie nigdzie nie będziesz wypuszczać i będziesz mnie kontrolować na każdym kroku.. 
-Co?! Poczekaj.. Ustalmy coś.. Po pierwsze ty masz swoje życie, a ja swoje, Ja mogę robić co chcę, a ty możesz robić co ty chcesz. No może nie wszystko.. 
-No wiem o ci chodzi no! 
-No ja mam na dzieję.. Po drugie nie idziemy do klubu tylko do chłopaków.. 
-Jakich chłopaków??
-Ale ty jesteś tępa!! Do 1D!! 
-Co?! Ale jak to?! Przecież nie zapraszali nas ani nic.. 
-I tu się mylisz Kate. Niall nas zaprosił.. 
-Kiedy?!
-Jak byłaś w kuchni ja znalazłam karteczkę na stole, którą zostawił nam Niall. W tym 'liściku' napisał swój numer telefonu i kazał zadzwonić. Napisał że to ważne więc wzięłam telefon i zadzwoniłam.. I w tedy nam zaproponował żebyśmy wpadły.. 
-A będzie tam jeszcze ktoś oprócz nas i ich??
-Tak.. Dużo osób.. Wiem dokładnie że będzie tam Justin Bieber, Olly Murs, dziewczyny z Little Mix. A reszty nie znam..
-Aha.. A na którą mamy tam być?
-Na 20:30, a jest...... 18:38
-Ok to ja idę się szykować..
-Dobra.. Tylko się ubierz jakoś żeby wiochy nie było.
-Ha ha ha! Bardzo śmieszne wiesz?!-powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.. Pierwsze co zrobiłam to zajrzałam do szafy.. Nie wiedziałam co sobie wybrać.. Po dziesięciu minutach szukania jakiś fajnych ciuchów wybrałam krótką sukienkę, czerwone buty, oraz kolczyki. Swoje długie blond włosy zaplątałam w niedbałego warkocza. Do tego 

zrobiłam lekki makijaż. Po 40 minutach szykowania się na imprezę błam już gotowa. Spojrzałam na zegarek. Była 19:42. Przejrzałam się jeszcze raz lustrze i postanowiłam pójść zobaczyć czy Natalie jest już gotowa.. Kiedy byłam pod jej drzwiami usłyszałam że z kimś rozmawia.. Wiem że to niegrzeczne z mojej strony podsłuchiwać czyjąś rozmowę, ale chciałam się dowiedzieć o czym gadała..
-No...... Aha......Czyli mamy wziąć coś do spania?..... Ok......No......To my zaraz będziemy..... No papa...-kiedy skończyła rozmawiać weszłam do jej pokoju.
-O hej Kate. Widzę że już jesteś gotowa tak?
-Tak.. A ty?
-No właśnie jeszcze nie.. Doradzisz mi?
-Jasne..-odpowiedziałam i podeszłam do jej szafy. Razem z Natalie szukałyśmy jakiejś ładnej sukienki.. W końcu znalazłyśmy białą sukienkę z czarnymi wzorami. Do tego dobrała 
czarne buty na koturnie..

                                                                             Kiedy nadeszła już godzina 19:50 postanowiłyśmy zadzwonić po taksówkę. Przyjechała do 5 minutach. Wsiadłyśmy do niej i podałyśmy panu kierowcy adres pod który miał nas zawieźć.. 


No i 3 rozdział już jest!! Bardzo proszę o miłe komentarze oraz polecanie znajomym mojego bloga.. To dla mnie bardzo ważne.. :3

5 komentarzy: