Obudziłam się w ramionach Harrego. On jeszcze spał. Wpatrzyłam się w niego jak w obrazek.. Wyglądał słodko.. Niedługo później zaczęło mi się nudzić, ale Harry nadal spał.. Postanowiłam go obudzić..
-Harry?! Harry obudź się.-mówiłam ściszonym głosem i poszturchałam go.. Po chwili otworzył oczy i spojrzał na mnie..
-Co się stało?!-zapytał zaspany.
-Nudzi mi się..
-I dla tego mnie obudziłaś?
-Tak..
-No to co robimy?-spytał z uśmiechem.
-Chodźmy do kuchni.. Jestem głodna..-powiedziałam i chciałam wstać jednak loczek pociągnął mnie za nadgarstek przy czym usiadłam na łóżku..
-Siedź tu.. Ja zrobię śniadanie i ci przyniosę..
-Okey..-odpowiedziałam na co Harry uśmiechnął się i wyszedł z pokoju. Schowałam nogi pod kołdrę. Byłam bardzo ciekawa co ugotuje Hazza.. Po chwili loczek wszedł do pokoju z tacą.. Podszedł do łóżka i posadził mi tackę na nogach. Na talerzu były przepięknie ozdobione naleśniki.
-Harry. To jest cudowne..
-Zobacz jak smakuje.-odpowiedział Harry ze szczerym uśmiechem. Ja chwyciłam za widelec i wzięłam pierwszy kęs naleśnika..
-Przepyszne-powiedziałam z pełną buzią..
-Wiedziałem że będą ci smakowały.. Przecież jestem urodzonym kucharzem! -powiedział z dumą w głosie..
-Wiem, wiem.. Już to mówiłeś-powiedziałam z uśmiechem.. Po 10 minutach zjadłam śniadanie przygotowane przez loczka.
-Dziękuję za pyszne śniadanie..
-Nie ma sprawy.. Idziemy na spacer?-zaproponował Harry.
-Nie chce mi się.. Głowa mnie boli..
-No dobra... Pójdę sam..
-Musisz iść?!
-Muszę..
-Dla czego?
-Bo chłopaki będą się martwić..
-Ach.. No tak..
-Może pójdziesz do Jade? Dawno się nie widziałyście.. Chyba..
-Wiesz.. Masz rację.. Pójdę do niej za chwilkę..
-Dobra ja spadam. Na razie.
-No pa..-odpowiedziałam.. No cóż.. Zostałam sama.. Postanowiłam wstać i ubrać się.. Kiedy byłam już cała ogarnięta wyszłam z domu zamykając go na zamek.. Szłam w stronę domu Jade.. Po 30 minutach byłam już pod drzwiami jej domu..
**********************
perspektywa Jade
Siedziałam sobie w kuchni popijając poranną herbatę.. Postanowiłam iść do góry żeby się ubrać.. Jednak po 10 minutach szukania czegoś do ubrania znalazłam białą koszulę z ćwiekami na kołnierzyku, jasno niebieskie rurki i białe vansy.. Uczesałam włosy i zeszłam na dół.. Nie wiedziałam co mam robić.. Kiedyś bym pewnie w takim momencie zadzwoniłabym do Kate i namówiłabym ją na wspólne zakupy.. Tęskniłam za nią.. Rozmyślanie o mojej dawnej przyjaciółce przerwał dzwonek do drzwi.. Zarwałam się z kanapy i poszłam otworzyć..
*****************
perspektywa Kate
Jade otworzyła mi drzwi bardzo szybko co mnie zdziwiło.. Ale jej mina była bardziej dziwniejsza..
-Kate?! Co ty tutaj robisz?!
-Ja.......chciałam cię przeprosić.. Nie chciałam.. Nie panowałam nad swoimi emocjami.. Powinnam być ci wdzięczna za to że walczyłaś o mnie w tedy w sądzie.. I ogólnie za wszystko.. Zachowałam się jak zwykła gówniara.. -powiedziałam ze spuszczoną głową. Jade milczała cały czas. W końcu popatrzyłam jej prosto w oczy..
-Przepraszam..-powiedziałam już ze łzami w oczach.. -Mam na dzieję że mi kiedyś wybaczysz..-oznajmiłam i odeszłam od Jade..
-Kate poczekaj!!-usłyszałam jak Jade mnie woła. Odwróciłam się w jej stronę. Kiedy dobiegła do mnie przytuliła mnie mocno..
-Wybaczam ci!-powiedziała.. Gdy się już od siebie odkleiłyśmy weszłyśmy do jej domu.Usiadłyśmy na kanapie w salonie i zaczęłyśmy rozmawiać..
****************
Przesiedziałyśmy w salonie 4 godziny na żartowaniu i śmianiu się.. W pewnej chwili zaburczało mi w brzuchu.. Ja wraz z Jade poszłyśmy d kuchni coś zjeść..
-Jade a może pójdziemy na miasto co ty na to? -zapytałam z ciekawością..
-Wiesz.. Dobry pomysł.. -odpowiedziała przyjaciółka po czym ubrałyśmy buty i wyszłyśmy z domu.. Była godzina 14:30. Po 10 minutach doszłyśmy do kawiarni.. Ja poszłam zająć wolny stolik koło okna, a moja przyjaciółka poszła zamówić ciasto i jakiś napój.. Kiedy przyszła podała mi przekąskę i usiadła na przeciwko mnie.. Siedziałyśmy tak rozmawiając, ąż nagle zauważyłam że ktoś wchodzi do kawiarni.. To była Natalie z Niall'em..
-Jade.. Patrz kto tam jest..-schyliłam głowę i szepnęłam do mojej przyjaciółki. Ona dyskretnie popatrzyła się w stronę Natalie i Niall'a..
-Ooo.. Jak słodko ze sobą wyglądają..-stwierdziła Jade co mnie zadziwiło.. Zawsze była bardzo blisko blondyna.. Myślałam że są parą.. No ale cóż.. Dowiedziałam się że najprawdopodobniej są najlepszymi przyjaciółmi.. Natalie i Niall nie zauważyli nas tylko wyszli z kubkami kawy..
-A jak tam w ogóle u ciebie i Louis'a?-zapytała mnie po chwili Jade..
-Co?!
-Pytałam jak tam u ciebie i Louis'a..
-Noo.. Nic..
-Jak to nic? Myślałam że jesteście ze sobą..
-Co?! Jade! On ma dziewczynę! Kobieto!
-No dobra.. A jak tam z Harry'm?-zdziwiło mnie to pytanie.. Skąd ona wiedziała że ja się spotkałam z Harry'm?!
-Jak to z Harry'm?
-No podobno tańczyliście razem na imprezie u chłopaków, a potem gdzieś wyszliście..
-Skąd to wszystko wiesz? Nie było cię tam..
-Mnie nie było ale Perrie owszem była..-powiedziała z zadziornym uśmiechem..
-Już ci wszystko wypaplała?!
-Nie zwalaj winy na nią.. Ja ją poprosiłam żeby mi powiedziała z kim tańczyłaś, z kim rozmawiałaś itp..
-No wiesz ty co?! Żeby szpiegować własną przyjaciółkę?!
-Nie szpiegowałam tylko chciałam się dowiedzieć jak tam u ciebie.. Dobra mów gdzie poszliście z Harry'm..
-Muszę?
-Tak! Wiesz że nie dam ci spokoju..
-Wiem..
-No to dalej.. Opowiadaj! Chcę wiedzieć wszystko!
-No dobra.. No to poszliśmy na spacer do parku.. Potem do kawiarni.. Emm.. No i później poszliśmy do mnie... No i włączyliśmy jakiś film..
-Zapewne horror?
-Tak.. Horror.. No i potem zgasło zupełnie światło a ja się przestraszyłam.. Wiesz że się boję horrorów..
-No tak wiem.. Opowiadaj dalej..
-No i Harry podszedł do mnie i zaczął mnie uspokajać..Potem zaniósł mnie na górę do pokoju.. Poprosiłam żeby został na noc bo nadal się bałam..
-No a on??
-Zgodził się.. Ja się poszłam wykąpać no i jak wróciła położyliśmy się i zasnęliśmy...
-Na pewno powiedziałaś mi wszystko?!
-Tak..-nie chciałam mówić jej szczegółów..
-Jakoś ci bardzo nie wierzę, ale jak nie chcesz tonie..
-Dziękuję że mi odpuściłaś..-powiedziałam z uśmiechem..
-Nie ma za co..
-Jade?
-Hmm..?
-Mogłabyś dzisiaj u mnie nocować?
-No okey.. Nie ma sprawy.. -cieszyłam się że się zgodziła.. Miałam już dość tej samotności.. Czasem myślałam czy nie kupić sobie psa, albo kota.. Ale nie umiem się niestety opiekować zwierzętami.. Ja z Jade siedziałyśmy jeszcze 2 godziny w kawiarni po czym skierowałyśmy się do mnie.. Po 20 minutach byłyśmy pod moim domem.. To co tam zobaczyłam mnie zaskoczyło.. Bardzo zaskoczyło..
No i 7 rozdział jest!! Mam małe pytanko.. Czy macie jakieś pomysły co Kate zobaczyła pod swoim domem? Albo kogo tam zobaczyła?? Jeśli tak to proszę wpisać swój pomysł w komentarzu.. Wesołych Świąt wam życzę!! I szczęśliwego nowego roku!! Całuski ;*
Dziękuję i nawzajem <3 Hm... Louisa? Nie, ja nie wiem xD Czekam na następny ;d
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz!!! a pod domem mógłby być Harry z różami *___* kiedy next?
OdpowiedzUsuńdodam przed piątkiem..
UsuńBoskie ;p Pisz dalej
OdpowiedzUsuńKiedy next? Już piątek mknął :/
OdpowiedzUsuńP.s Cudnie piszesz :*
dodam, dodam.. nie martw się..P .s dzięki :)
UsuńCudowne *.* Zgaduję, że Lou pewnie bd po domem.
OdpowiedzUsuń