*perspektywa Zayn'a*
Siedziałem spokojnie w salonie z Perrie kiedy nagle ktoś zapukał do drzwi. Wstałem i poszedłem otworzyć. Kiedy uchyliłem drzwi moim oczom ukazała się Kate i nieznajoma dziewczyna..
-O! Hej Kate.. Widzę że przyprowadziłaś swoją koleżankę.
-Hej.. To moja starsza siostra.. Natalie.
-Hej jestem Natalie..-przedstawiła się grzecznie i podała rękę chłopakowi.
-Cześć. Jestem Zayn. Wchodźcie.. Przedstawię wam kogoś.-powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy. Ja wraz z Natalie weszłyśmy do salonu, a tam siedziała ładna blondynka.. Po chwili wstała i podeszła do nas uśmiechając się..
-Hej.. Jestem Perrie..-powiedziała i uśmiechnęła się uroczo..
-Hej jestem Kate, a to moja starsza siostra. Natalie.
-Miło mi was poznać..
-Mi ciebie też! Jestem waszą fanką! Kocham patrzeć jak wy tańczycie! Zawsze chciałam cie poznać! Zawsze!
-Haha.. Miło.. Usiądziecie??
-Tak jasne.. -odpowiedziała Natalie
-Perrie! Z tobą zawsze! -dodałam po chwili ja..
-Słyszałam że się pokłóciłaś z Jade prawda??
-Tak.. pokłóciłyśmy się..
- To nie dobrze..
-Czemu tak sądzisz??
-No bo Jade przyszła do mnie i była bardzo smutna.. Jak zapytałam co się stało to opowiedziała mi wszystko., Przy tym się także popłakała.. Nie chcę się wtrącać i nie chcę być złośliwa, ale myślę że powinnaś ją przeprosić..
-Jade płakała??
-Tak..
-Aaa.. Przyjdzie dzisiaj na imprezę?
-Powiedziała że nie..
-Dla czego??
-Bo nie chce ci przeszkadzać.. Ale nie martw się.. Jak chcesz to pójdziemy jutro do niej i znią porozmawiasz..
-Myślisz że ona mnie wysłucha?
-Pewnie, że tak! Jade to wspaniała przyjaciółka! Wybaczy wszystko!!
-No dobrze.. Ale będziesz przy rozmowie tak?
-Obiecuję..
-O czym rozmawiacie dziewczynki?!-zapytał wchodząc do salonu Liam.
-Nie twoja sprawa! -powiedziała Perrie
-Odezwała się buntowniczka..-zaśmiał się chłopak i momentalnie popatrzył na moją siostrę.
-O! Nowa dziewczyna w naszym domu, a ja nic o tym nie wiem! Cześć jestem Liam.-przedstawił się mojej siostrze i podał jej rękę.
-Hej jestem Natalie.
-Ładne imię..
-Dziękuję.
-Liam a gdzie Sophia? Przyjdzie dzisiaj?
-Powiedziała że nie bo jest z koleżankami umówiona..
-Aha ok..
-A gdzie jest Niall?-zapytała po chwili Natalie.
-W swoim pokoju. Zaprowadzić cie?
-Nie.. Nie będę mu przeszkadzać..
-Hahaha! On ciągle o tobie mówi!! Przed waszym przyjściem ciągle na dół schodził i się pytał czy już przyszłyście!
-Naprawdę?!
-Tak.. O! Czekaj! Chyba idzie..-Liam miał rację.. Po chwili czekania Niall wszedł do salonu. Uśmiechnął się na widok Natalie.
-Natalie?! Czekałem na ciebie..
-Właśnie słyszałam..
-Hehe.. Chcesz coś do picia?
-Tak.. Bardzo chętnie..
-To ja idę do kuchni.. Kate ty też coś chcesz?-zapytał mnie po chwili blondasek.
-Nie dzięki..
-Ok..
-Poczekaj chwilkę Niall!-krzyknęła Natalie kiedy chłopak miał już odchodzić. -Pójdę z tobą.-powiedziała i dołączyła do niego..
-Gdzie jest łazienka?-zapytałam.
-Na górze ostatnie drzwi.-odpowiedział Zayn wchodzący do salonu.
-Dzięki.-odpowiedziałam i poszłam na górę. Weszłam do pomieszczenia i od razu stanęłam przed lustrem. Poprawiłam sobie włosy.. Siedziałam w łazience ponad 10 minut wpatrzona w siebie, ale tak naprawdę zamyśliłam się.. Myślałam o Louis'ie. Ocknęłam się kiedy usłyszałam głośną muzykę. "O! Impreza się już zaczęła a ja siedzie w łazience"-pomyślałam i wyszłam zgaszając po sobie światło. Kiedy zeszłam na dół było już pełno ludzi, jedna zauważyłam Louis'a. Siedział na kanapie i ku mojemu zdziwieniu nie był sam.. Nie chciałam podchodzić, ani przeszkadzać.. Podeszłam więc do okna omijając bez słowa chłopaka. Oparłam się łokciami o parapet i patrzyłam na okrągły księżyc. Był piękny.. Miliony gwiazd na niebie także wyglądały cudownie.. Przypomniałam sobie moje dzieciństwo.. Kiedy ja i Natalie byłyśmy małe w każdą noc podchodziłyśmy do okna i patrzyłyśmy na niebo.. Nagle usłyszałam, że włączyli wolną piosenkę. Popatrzyłam czy Louis poszedł tańczyć czy nadal siedzi na kanapie.. Zauważyłam jak wstaje i prosi jakąś dziewczynę do tańca.. Podejrzewałam że to Eleanor.. Kiedy zobaczyłam że jest wolna kanapa od razu poszłam sobie usiąść.. Zauważyłam, że Natalie tańczy z Niall'em. Obok nich bujali się w rytm piosenki Lou i Eleanor.. Przypomniało mi się jak Louis poprosił mnie do tańca w klubie.. Patrzyłam w tedy w jego cudowne oczy.. Nigdy nie zapomnę tej chwili. Nagle poczułam jak ktoś zasłania mi oczy.. Przestraszyłam się.. Szybko odsłoniłam swoje oczy i odwróciłam się, aby ujrzeć kto to był..
-Harry?!
-Siemka.
-Przestraszyłeś mnie wiesz?!
-Oj przepraszam no..-powiedział chłopak siadając obok mnie-co tak siedzisz samotnie??
-A z kim mam siedzieć?!
-Ze mną..
-Nie chcę ci przeszkadzać..
-Ale ty mi w ogóle nie przeszkadzasz...Też nie mam z kim gadać, ani siedzieć..
-A więc nie jestem sama??
-Nie.. Zatańczysz?-zapytał mnie p chwili Harry.
-Tak.. Chętnie-odpowiedziałam i poszłam z loczkiem na parkiet.. On złapał mnie lekko w talli, a ja zaś zaplątałam swoje ręce na jego szyi.. Bujaliśmy się w rytm muzyki.. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy.. Tańczyliśmy niedaleko Louis'a i Eleanor.. Co chwilę spoglądałam na Lou. Widziałam jak się na nas dziwnie patrzył.. Można było rozpoznać że był zazdrosny. Ja celowo położyłam głowę na ramieniu chłopaka.. Nie wiem czemu, ale przy Harry'm czułam się bezpieczna.. Przy Louis'ie też, ale w Harry'm było to coś.. Nie wiem jak to określić.. No ale w końcu Louis miał dziewczynę i najwidoczniej było mu z nią bardzo dobrze.. Zayn miał Perrie, Liam kochał Sophie, Niall najwyraźniej Natalie, to dla czego ja nie mogłam być szczęśliwa?! Co ja gadam! Przecież Harry nie chciałby ze mną chodzić!! Ja już za dużo myślę.. Kiedy muzyka się skończyła ja wraz z Harry'm poszliśmy do kuchni żeby się czegoś napić..
-Pepsi czy jakiś sok??-zapytał Harry
-Poproszę pepsi.
-Z lodówki zapewne?
-Tak.. -odpowiedziałam i usiadłam na blacie kuchennym.. Harry nalał napój do dwóch szklanek. Jedną podał tobie a drugą podarował sobie.. Ty napiłaś się łyka i odłożyłaś szklankę obok siebie. Harry zrobił to samo.. Po chwili oparł się rękami na blacie między twoimi nogami. Patrzył ci prosto w oczy.. Siedzieliście tak w kuchni ponad 5 minut wpatrzeni w swoje oczy.. Czułaś się jak w siódmym niebie.. Nagle uchyliły się drzwi od kuchni.. Harry szybko stanął obok mnie, a ja zeskoczyłam z blatu.. W drzwiach zobaczyłam Louis'a z dziewczyną..
-O hej Kate! To moja dziewczyna. Eleanor. Mówiłem ci o niej..-powiedział i podszedł z nią bliżej mnie.
-Cześć. Jestem Eleanor.-powiedziała z uśmiechem na ustach dziewczyna. A więc się nie myliłam.. To była ta Eleanor, która zdradziła Louis'a.. Czyżby jej wybaczył?! Tak szybko?!
-Hej mam na imię Kate.-odpowiedziałam i ze sztucznym uśmiechem podałam jej rękę..
-Co wy tu robicie?-zapytał po chwili Lou.
-Nie ważne! Przerwaliście nam w...
-Nie ważne! Przerwaliście nam w...
-W czym?-zapytał ze zwątpieniem w głosie Lou.
-W....W rozmowie!
-A jakiej to rozmowie??-zapytała Eleanor..
-Nie wasza sprawa.. Kate idziesz się przejść?? -zapytał mnie Harry. Widziałam w jego oczach błaganie..
-Chętnie.. I tak nie mam co robić.. -powiedziałam z uśmiechem. Harry ukazał swoje śnieżne ząbki i pociągnął mnie za rękę na przedpokój.. Wziął tylko jakąś bluzę i wyszliśmy z domu..
-To gdzie idziemy??
-Chodź do parku..
-Ok.. -odpowiedziałam...
I 4 rozdział jest!! Bardzo proszę o szczere komentarze i polecanie mojego bloga znajomym :3 Kocham was <3 Całuski :*
Super blog naprawdę. Ja zaczęłam czytać nie mogłam przestać. Czekam na następny roździał. ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSuper.... Harry i Kate,Lou zazdrosny. Kocham <3
OdpowiedzUsuń